Archiwum 16 lipca 2002


lip 16 2002 its the end of the world as we know it
Komentarze: 0

nawet sobie chyba kawalek przypomnialem nie roznila sie ta rozmowa specjalnie od zadnej innej
nastroj po jej skonczeniu tez nie roznil sie niczym
czytam literki, slucham slow wprawdzie teraz juz w wiekszosci tylko z pamieci ale to akurat pamietam dobrze
i nie wiem, chcialbym calkowicie z siebie wine zmyc, zwalic na nia ale nie umiem
wciaz mam wrazenie .......smutku?
heh to chyba jedyna rzecz, szkoda ze nie osoba, ktora mnie nigdy nie opuscila
tak zostanie?

smutek : :